[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Rita wyobrażała sobie, że nocne niebo nie ma końca.
A ona nie lubiła miejsc bez widocznych granic, jak
niebo i morze. Albo las nocą.
Hej, co tak cicho siedzicie? zawołała nagle.
Jeszcze nie ruszyliśmy w drogę, a już was strach
obleciał?
Zdenerwowało ją to milczenie.
A ty skąd się tu wziąłeś? Odwróciła krzesło i
usiadła przodem do Staszka Piekorza, przyglądając
mu się ciekawie.
Chłopak podniósł głowę znad mapy, którą
studiował razem z Sergiuszem.
Jak to skąd? zdziwił się. Nie zauważyłaś?
Jestem z wami od początku.
Ale ja chcę wiedzieć czemu?
Co czemu?
Czemu jedziesz na tę wycieczkę? Prawdziwy
góral i gra w teatrze amatorskim?
A tak jakoś samo się zdecydowało.
Tylko tyle?
Chyba... zawahał się.
Chciał dodać, że z dala od domu to wszystko
jedno, gdzie człowiek jest, tu czy gdzie indziej, bo
nagle zatęsknił za halami, za poczuciem, że jest u
siebie. Ale tego nie powiedział. Trochę dlatego, że za
nic w świecie by się nie przyznał do takich
sentymentalnych myśli, trochę, bo przecież sam
chciał tej podróży. Nigdy nie był za granicą, a teraz
miał szansę zaliczyć od razu kilka krajów.
Aha, wiedziałam! Rita zaśmiała się
triumfalnie. Przyznaj się, uciekłeś z tych swoich
gór przed dziewczyną, co?
Dziewczyny jakoś mnie nie chcą mruknął
chłopak. Wuj Wendelin kazał jechać w świat,
rzemiosła się uczyć. To pojechałem, ale...
Ale?
Mnie to się niemądre wydało. W końcu domy z
nim stawiałem, odkąd ojca zabrakło, mały zaś byłem,
gdy umarł. A wuj nagle od świata kazał się uczyć. %7łe
niby dopiero wtedy będę dorosły.
I co? Nauczyłeś się?
Eee, tam. Kolega namówił, żeby na Mazury
jechać, bo jest ciesielska robota. Spakowałek
narzędzia i pojechołek. Na wspomnienie wyjazdu z
domu, Staszek automatycznie przeszedł na rodzimą
gwarę.
Czyli wszystko się ułożyło, tak jak chciał wuj.
Akurat! Staszek machnął ręką zniechęcony.
Na miejscu w Pilcu, bo ta wieś Pilec się nazywała,
robota wprawdzie była, ale chałupa, co ją mieliśmy
stawiać, musiała być taka sama jako te nasze,
góralska. To zaś i po co było jechać?
Dlaczego nie widziałam cię na eliminacjach?
Dyrygent sam usłyszał i namówił.
W wolnych chwilach Staszek wyprawiał się na
środek pobliskiego jeziora Dejnowa, żeby pośpiewać
pełną piersią. Woda dobrze niosła, a dzwięki toczyły
się nad powierzchnią hen, daleko i odbijały dziwnie
metalicznym echem o ścianę lasu na brzegu. Czasem
sobie wyobrażał, że to echo wywołują zatopione
maszyny generała Hossbacha. Ludzie opowiadali, że
podczas ucieczki z Wilczego Szańca, w styczniu
czterdziestego piątego, Niemcy przez pomyłkę wzięli
zamarzniętą wodę za ziemię. Pod ciężarem wozów
opancerzonych lód się załamał i wszystko poszło na
dno.
Tam, na jeziorze, usłyszał go Kiessling, gdy
którejś niedzieli wybrał się do znajomych, żeby choć
przez chwilę zapomnieć o wszystkim, co go w
ostatnim czasie trapiło. Odczekał, aż Staszek
dopłynie do brzegu, i namówił na ten wyjazd.
A ty? Rita błysnęła okularami w stronę
Sergiusza.
Co ja?
Mamusia cię przyprowadziła?
Nieee... Sergiusz zaczerwienił się po uszy.
Zdawał sobie sprawę, że wygląda młodo, ale miał
nadzieję, że nie aż tak bardzo.
Było ogłoszenie parafialne u franciszkanów
zająknął się.
Tak nas szukali? Rita odruchowo obejrzała
się na salę prób.
Nawet gdyby miała lepszy gust i bardziej dbała o
siebie, Ritę trudno byłoby zaliczyć do atrakcyjnych
kobiet. Ale była. Pół Polka, pół Rosjanka, po matce
jasna blondynka, po ojcu odziedziczyła wysokie
kości policzkowe i oliwkową cerę. Niewysoka i
bardzo szczupła, o wiecznie zmartwionym wyrazie,
twarzy i ogromnych oczach, które skrywała za parą
grubych szkieł w ciężkich oprawkach, wyglądem
przypominała muchę.
Anons o naborze do zespołu amatorskiego, który
pod koniec kwietnia miał wyruszyć na festiwal do
Hiszpanii, znalazła w Internecie, w godzinach pracy,
której w bibliotece miejskiej w Reszlu nigdy nie
miała za wiele. Wymagane były predyspozycje
aktorskie, głos, niekoniecznie szkolony, dobry słuch i
podstawowe obycie sceniczne. Na przesłuchania
należało się zgłosić od razu z trzema fotografiami i
ważnym paszportem. Warunek, by osoby
niepełnoletnie przedstawiły pisemną zgodę rodziców
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Podobne
- Start
- Mlek Katarzyna Zapomnij patrzÄ c na sĹoĹce
- Addison Allen Sarah KrĂłlowa sĹodyczy
- Odgadnij, Kim Jestem. Tom 1(1)
- Andrew Harman Lemingrad
- 13 Poscig
- Dickson Gordon R. Smok i Jerzy 1 Smok i Jerzy
- GR1000.Radley_Tessa_Rozkosze_jednej_nocy
- Gibraltar Earth Michael McCollum(1)
- Coelho Paulo Pielgrzym
- 1039. Sands Charlene Pod wpśÂywem impulsu
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- lurixomt2.keep.pl