[ Pobierz całość w formacie PDF ]
- Nie jest zrujnowane. A moim ochroniarzem zostałeś na własną
prośbę.
- Chyba zwariowałem.
- Oby to był prawdziwy powód. - W jej niebieskich oczach nagle
pojawił się wyraz czujności.
- Masz to jak w banku.
- Doskonale. A teraz się odpręż, obiecuję, że nie będziemy się
nigdzie włamywać.
105
RS
- Więc jak wejdziemy do środka?
- Grzecznie poprosimy strażnika, aby nas wpuścił.
- Ty też zwariowałaś?
- Skądże. Przyda się jeden z twoich wytwornych garniturów w
prążki. Musisz udawać zamożnego biznesmena. Któż śmiałby
zakwestionować twoją władzę? - Uśmiechnęła się jak kot, który dorwał się
do śmietanki. - Co ty na to?
- Tylko nie prążki. To moje londyńskie wcielenie.
- Naprawdę? Szkoda.
- Powiedz mi coś... gdy policja pozwoli mi wykonać ten jeden
prawnie zagwarantowany telefon, do kogo mam zadzwonić, żeby wpłacił
za nas kaucję?
- Nie będzie tak zle. Zaufaj mi.
Matt zauważył, że użyła jego ulubionych słów. Cóż, chyba na to
zasłużył.
- A gdyby coś poszło nie tak, to poproszę, żeby wsadzono nas do
jednej celi - dodała. - Opowiesz mi z detalami historię swojego upadku.
Dla niej chyba warto dać się aresztować.
- Lepiej zaczekaj, aż ją sfilmują.
- Ale wtedy zapewne nie będzie już w Delvering kina, w którym
można by ten film obejrzeć.
Matt doszedł do wniosku, że powinien natychmiast wyjść z kuchni,
zanim palnie coś, czego potem będzie bardzo żałował.
- Długo to potrwa? - Ruchem głowy wskazał patelnię z risotto.
- Jakieś dwadzieścia pięć minut. Skoro tu jesteś, to zetrzyj parmezan.
106
RS
- Jeśli pozwolisz, wolałbym zająć się czymś innym. Mogę go wziąć?
- Nie czekając na odpowiedz, chwycił laptop i umknął do saloniku.
Pośpiesznie odzyskał przesłaną przed chwilą do kosza informację Sky i
stwierdził z ulgą, że nie zawiera niczego kompromitującego. Sky napisała,
że jeśli Matt jest naprawdę dziennikarzem, to chyba wyjątkowo kiepskim,
bo nikt nigdzie o nim nie słyszał. Sugerowała też, że Gil pewnie mógłby
zdobyć bardziej szczegółowe informacje.
Nyssa nie wiedziała zatem o zleceniu od Parkera.
Matt włączył także swój komputer i dokładnie sprawdził wszystkich
obecnych na pechowej konferencji prasowej. Byli wśród nich zarówno
dziennikarze, jak i urzędnicy z różnych pionów administracji. Ludzie,
których tożsamość łatwo było sprawdzić. %7ładen z nich z pewnością nie był
napastnikiem. Co oznaczało, że ich nazwiska nie znajdowały się na liście.
- Już gotowe. - Do pokoju zajrzała Nyssa. - O rany, praca na dwa
komputery. Odkryłeś coś?
Nie odpowiedział, tylko powtórnie napełnił oba kieliszki, wziął swój
talerz i usadowił się w fotelu. Wystawały z niego sprężyny, więc nie był
najwygodniejszy, ale miał jedną niezaprzeczalną zaletę - stał daleko od
kanapy, na której siadła Nyssa.
- Pyszne. - Matt ze smakiem przełknął trochę risotta.
- Więc dlaczego się krzywisz?
- Krzywię się? Jeśli tak, to na pewno nie z powodu smaku tej
potrawy.
- Odkryłeś coś? - zapytała ponownie.
- Nie - zaprzeczył z mniejszym przekonaniem, niż zamierzał. - Tak
się zastanawiam - dodał pośpiesznie, żeby Nyssa nie nabrała podejrzeń. -
107
RS
Twoja kampania potrzebuje wsparcia ze strony jakiejś znakomitości,
kogoś sławnego. To byłby świetny chwyt reklamowy, przemawiający do
opinii publicznej. Sądzisz, że wielka gwiazda kina niemego, Doris
Catchpole, mogłaby zagrać jeszcze jedną rolę?
- Doris Catchpole? Nie wygłupiaj się. Przecież ją wymyśliłeś.
- Tylko nazwisko. Założę się, że w złotej erze kina jakaś piękna
aktorka została sfotografowana podczas uroczystości otwierania przybytku
sztuki w Delvering.
- Hm... - Nyssa w zamyśleniu zmarszczyła brwi. -Sky ma całą
dokumentację, ale rzeczywiście przypominam sobie zdjęcie jakiejś
ślicznotki w obcisłej sukni... Tyle tylko, że ta kobieta musiałaby obecnie
mieć przynajmniej z dziewięćdziesiąt lat.
- Warto sprawdzić. Jeśli ona jeszcze żyje, może zechciałaby
przypomnieć sobie dawne lata, a nawet spisać pamiętniki, z pomocą
wynajętego autora, oczywiście. Gdyby znów stała się sławna, jej wsparcie
bardzo by ci pomogło.
- Wspaniały pomysł. Jesteś nie tylko piękny, ale też mądry i miły.
Po kolacji Nyssa zleciła mu zmywanie, a sama zasiadła przed
komputerem. Gdy Matt wrócił do saloniku, ona z niedowierzaniem gapiła
się na monitor.
- W czym rzecz?
- Poznaj Doris Catchpole.
- O rany, jaka ona podobna do...
- To cioteczna babcia Kitty. W swoim czasie była prawdziwą
gwiazdą. Problem w tym, że Kitty jest jedyną osobą, której nie mogę
poprosić o pomoc.
108
RS
Przeciwnie, pomyślał. Aby uszczęśliwić Nyssę, Kitty
prawdopodobnie uczyniłaby wszystko, co w jej mocy. Z wyjątkiem
oddania jej męża.
Kino Gaumont" oczywiście było solidnie ogrodzone. Z okna
znajdującej się w pobliżu kawiarenki nie wyglądało jak perła architektury.
Prawdę mówiąc, cała okolica sprawiała wrażenie wyjątkowo zaniedbanej i
Matt wyraził tę opinię na głos.
- Uważasz, że supermarket uzdrowi sytuację? - Nyssa postawiła
filiżankę i pochyliła się w stronę Matta. - Jeśli tak, to się mylisz. Widzisz
tamten kiosk z gazetami? Pójdzie na pierwszy ogień. Pózniej zniknie ta
kawiarnia, po niej sklep warzywniczy. Supermarket zniszczy wszystkie
małe placówki handlowe w okolicy. A kino, jeśli zostanie odrestaurowane,
wspaniale ją ożywi. Zawsze tak bywa.
- Nie wątpię, że orientujesz się w tym temacie. - Matt dopił stygnącą
kawę. - Kino jest mniejsze, niż się spodziewałem.
- Owszem, lecz za to jakże urocze. - Twarz Nyssy rozjaśniła się
entuzjazmem. - Widziałeś zdjęcia wnętrza z czasów jego świetności?
- Obejrzałem kilka, ale teraz to wszystko chyba wygląda dość
żałośnie?
- Charles Parker chce, aby ludzie tak myśleli. Skoro jednak nie ma
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Podobne
- Start
- Carpenter Leonard Conan Tom 49 Conan Bohater
- Wolverton Dave ĹcieĹźka bohatera
- Fielding Liz OcaliÄ marzenia
- Fielding_Liz__ _Ogrod_szczescia
- Fielding Liz WĹaĹciwe odpowiedzi
- Higgins Clark Mary Coreczka tatusia
- Liu Marjorie M. PocaśÂunek śÂowcy
- McComas_Mary_Kay_ _OpćÂtanie
- Roberts Nora Bracia z klanu MacGregor 01 Daniel
- Kornew PaweśÂ Przygranicze 5 Czarne sny. CzćÂśÂć 1
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- immortaliser.htw.pl