[ Pobierz całość w formacie PDF ]
wytężoną pracą. Jednocześnie modlił się w duchu, by Kayanne zobaczyła, jak wspaniała jest
postać, w którą tchnęła życie. Myślał o niej dniami i nocami, bez niej nie był w stanie spać,
jeść, i co najgorsze bez niej nie umiał pisać.
Jakże łatwo było opisywać miłość z bezpiecznej pozycji obserwatora, a jak trudno dobrać
słowa, gdy w żyłach burzyła się krew. Nie potrafił dokończyć książki, bo zamiast serca miał
puste miejsce. Samotność wyzierała z każdego zakamarka, a praca straciła sens.
%7łycie straciło sens.
Dave nie był typem melancholika-samobójcy, ale teraz łatwiej mu było zrozumieć,
dlaczego młody chłopak, Pete Nargas, odebrał sobie życie. Z większą wyrozumiałością
patrzył na bohaterów książek, którzy usychali z miłości. Dołączył do grona nieszczęśliwie
zakochanych i pojął kruchość swojego serca.
W tym stanie zobaczyła go Rosę. Siedział nieogolony na ganku, wpatrując się tępo w
butelkę whisky. Była dziesiąta rano. Słyszał, jak staruszka cmoka z niesmakiem, zbliżając się
do schodów. Tym razem nie zachował się szarmancko i nie podbiegł, by ją przywitać. Rosę
rozejrzała się po zapuszczonym ganku.
Dobrze pani wygląda zauważył Dave, zdejmując książki z fotela.
Rzeczywiście, wyglądała promiennie i młodo. Miała na sobie jasnozieloną marynarkę, a
na szyi jedwabny szal, w który wpięła kolorową broszkę w kształcie ważki. Na jej twarzy,
poza delikatnym makijażem, widać było wielką determinację.
Szkoda, że nie mogę powiedzieć tego samego o tobie zauważyła, nie bawiąc się w
zbędne uprzejmości. Wyglądasz fatalnie!
Pociągnęła nosem, jakby poczuła straszny odór.
Ja też się cieszę, że panią widzę. Dave starał się być dowcipny, ale Rosę była
nieubłagana.
Nic dziwnego, że Kayanne odeszła. Zrobiłabym to samo.
Najwidoczniej widok niedomytego i pachnącego alkoholem Dave a nie przypadł jej do
gustu. Była w bojowym nastroju.
Kiedy Dave dostał rekuzę od osiemdziesięcioletniej staruszki, nie miał już wiele do
stracenia. Zwrócił się do niej spokojnie, lecz stanowczo:
Jeśli to wszystko, co ma mi pani do powiedzenia, to proszę mi dać spokój. Chcę
dokończyć whisky.
Dobrze. Jeśli nie interesuje cię, co słychać u Kayanne, mogę sobie pójść rzuciła ostro
Rosę i wstała z fotela.
Na dzwięk imienia ukochanej Dave poczuł, że krew uderza mu do głowy. Z szybszym
biciem serca powróciła wiara. Może przesłała przez Rosę jakąś wiadomość? Wszystko było
lepsze od milczenia. Poderwał, się na równe nogi.
Proszę, niech pani usiądzie! Zaraz przyniosę ciastka! Zapomniał, że jedyne ciastka w
domu były twarde jak kamienie.
Gorączkowo szukał sposobu, by zatrzymać Rosę i wydobyć z niej informację o Kayanne.
Rosę chrząknęła, usadowiła się wygodnie w fotelu i wygładziła fałdy spódnicy.
Nie trzeba powiedziała. Nie przyszłam tu dla twoich ciasteczek, ale żeby ci wytknąć
głupotę. Przez pięćdziesiąt lat byłam żoną jednego mężczyzny, Panie świeć nad jego duszą, i
mam wystarczająco bogate doświadczenie, by doradzać w sprawach sercowych.
Dave przysunął się bliżej.
Zrobię wszystko, co mi pani powie powiedział. Rosę pokiwała z zadowoleniem
głową.
Nie mogę patrzeć, jak dwoje młodych ludzi niszczy sobie życie z powodu zle
rozumianej dumy. Zaufaj mi. Prawdziwa miłość to rzadki dar, dlatego gdy się zdarzy, nie
wolno jej stracić.
Dave z pokorą przyjął te słowa, po czym zasypał ją pytaniami o Kayanne.
Jak ona się czuje? Czy mówiła coś na mój temat? Czytała moją powieść? Nadal chce
wyjechać?
Rosę ze smutkiem pokręciła głową.
Wygląda okropnie i popłakuje po kątach. Nikt nie chce jej puścić do Nowego Jorku.
Jest dla nas najwspanialszym darem, jaki dostaliśmy od Wieczornej gwiazdy . Organizowała
spotkania, na których uczyła kobiety, jak mają o siebie dbać. Była skuteczniejsza od viagry.
Znalazła mi nawet narzeczonego. Nazywa się Joe Hansen.
Rosę oblała się nagle rumieńcem, po czym pogroziła Dave owi palcem.
A ty złamałeś jej serce i wszystko zepsułeś.
Dave poczuł satysfakcję, że Kayanne cierpi tak jak on i nie może bez niego żyć.
Oznaczało to, że nadal coś do niego czuje. Z drugiej strony zaniepokoiła go wiadomość, że
chce uciec do Nowego Jorku.
Oświadczyłem się jej oznajmił, jakby się chciał usprawiedliwić.
Niełatwo było się przyznać, że dała mu kosza, ale nie chciał, żeby pensjonariusze domu
opieki obwiniali go o wyjazd ich ukochanej Kayanne.
Jak? spytała oschle Rosę. Dałeś jej piękny pierścionek w czarnym aksamitnym
pudełku? Zastanowiłeś się, co jej powiesz i gdzie to zrobisz, żeby było romantycznie? A
może rzuciłeś od niechcenia, że jeśli już klęczysz przed nią, błagając o wybaczenie, to
właściwie możesz poprosić ją o rękę? Każda kobieta uznałaby to za afront. A może postąpiłeś
tak, aby poprawić sobie samopoczucie?
Pogrążonemu w bólu Dave owi nie przyszło to do głowy. Najwidoczniej Kayanne
opowiedziała Rosę, co się wydarzyło. Zabolało go, że tak zapamiętała tamtą scenę, ale
pojawił się promyk nadziei, że nie wszystko stracone.
Przekonałam ją, że powinna zostać przynajmniej do pokazu ciągnęła Rosę. To
oznacza, że do końca miesiąca musisz się wziąć w garść i naprawić to, co zepsułeś. Pokaż jej,
że ją kochasz i że jej potrzebujesz.
Dave najchętniej porwałby Kayanne bez pytania jej o zdanie, ale rozumiał, że potrzeba
więcej dyplomacji. Miała za sobą wiele burzliwych związków i dotąd żadnemu mężczyznie
nie udało się narzucić jej swojej woli.
Jakiego pokazu? spytał zdziwiony.
Rosę wyjęła z torebki zaproszenie i podała Dave owi.
Mam nadzieję, że przyjdziesz powiedziała, po czym pożegnała się, zostawiając go
samego na ganku.
Za kulisami zrobiło się zamieszanie. Kayanne pamiętała z własnego doświadczenia, że
przed pokazem zawsze panuje napięta atmosfera, wszyscy biegają nerwowo, szukając swoich
strojów. Jednak tym razem było zupełnie inaczej. Wokół panował rozgardiasz, ale panie
bawiły się wyśmienicie. Były uśmiechnięte i radosne. Patrząc na ich twarze, Kayanne z
satysfakcją zauważyła, że ich podeszły wiek nie ma znaczenia. Rosę nauczyła ją, że kobieta
ma prawo czuć się piękna przez całe życie. To dzięki ich wspólnej wizycie w butiku, kiedy
nie udało się znalezć ubrania dla Rosę, Kayanne po raz pierwszy pomyślała o zorganizowaniu
pokazu. W świecie mody obracano niebagatelną sumą stu siedemdziesięciu miliardów
dolarów, ale dotąd nie pomyślano o najstarszych klientach.
Kayanne nieostrożnie zwierzyła się Rosę ze swoich planów i od tej pory staruszka nie
dawała jej spokoju. Obiecała nawet, że na zorganizowanie pierwszego pokazu da jej pieniądze
i zostanie jej wspólnikiem. Matka Kayanne także chciała wesprzeć córkę. Okazało się, że nie
zmarnowała wszystkich oszczędności na kościelne datki. Miała odłożoną sporą sumę na
lokacie. Kayanne otrzymała też pieniądze od kilku zainteresowanych firm z branży
odzieżowej, które zamierzały wylansowac jej linię ubrań.
Czy pani nie potrafi zachować tajemnicy? spytała Kayanne, gdy Rosę zdała jej
szczegółową relację ze spotkania z Dave em, podczas którego wykorzystała jej zwierzenia.
Dla starszej pani los Kayanne był równie istotny co kwestie religijne i polityczne. Od kiedy
zaczęła się spotykać z Joem Hansenem, była nader wylewna i chciała wszystkich
uszczęśliwić. Czuła się odpowiedzialna za Kayanne i Dave a.
Zasługujesz na szczęście powiedziała z przekonaniem.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Podobne
- Start
- Nicola Cornick 01 Cudowna przemiana
- 06. Dynastia Danforthow Galitz Cathleen Powiedz to wreszcie
- Linwood Barclay Bez śÂladu
- Cić śźa i namićÂtnośÂć 02 Banks Maya Wyspa zapomnienia
- Wilde, Oscar Reviews
- Kostecki Tadeusz Kaliber 6,35
- Ebook Buddhism The Heart Sutra
- Barbara Cartland Córka pirata
- Grzesiuk Stanislaw Na marginesie śźycia
- Dick Philip K. S_oneczna Loteria
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- immortaliser.htw.pl