[ Pobierz całość w formacie PDF ]
oświetlając niezdrową bladość jego twarzy, głębokie zmarszczki wokół ust, siwe pasma w
ciemnych włosach.
Przepraszam, \e kazałem ci czekać rzekł, odkładając słuchawkę. Wziął w połowie ju\
opró\nioną butelkę whisky. Napijesz się?
Harriet potrząsnęła głową. Od wczorajszego lunchu nie miała nic w ustach, a biorąc pod
uwagę ilość alkoholu, jaką wlał sobie do szklanki Cory Erskine, taka dawka zwaliłaby ją z nóg.
Kiedy jednak podał jej cygarniczkę z papierosami, nie była w stanie odmówić, choć wiedziała, \e
nie powinno się palić w czasie rozmowy wstępnej. Tak bardzo trzęsły się jej ręce, \e musiał
przytrzymać jej dłoń, gdy podawał ogień. Wyprostował się i przez chwilę patrzył na nią uwa\nie.
Jesteś w dość kiepskiej formie, prawda? zauwa\ył szorstko. Kiedy urodziłaś
dziecko?
Trzy miesiące temu odparła Harriet. Po porodzie nie czułam się najlepiej, ale ju\
doszłam do siebie.
Kto jest ojcem? Zarumieniła się. Mo\esz mi powiedzieć, nie mam w zwyczaju
wskakiwania na deskorolkę i obje\d\ania miasta z megafonem w ręku, gdy tylko ktoś mi się
zwierzy.
To student powiedziała nazywa się Simon Villiers.
Nawet po tylu miesiącach na samą wzmiankę o nim w ustach robiło jej się sucho, a gardło się
ściskało. Cory Erskine spojrzał z zainteresowaniem.
Simon Villiers? Przystojny blondyn? Straszliwie nadziany? Przymierza się do kariery
aktorskiej?
Harriet cała zaczęła dygotać.
Zna go pan?
Poznałem go w zeszłym roku w Oksfordzie, kiedy przyjechałem z serią wykładów na temat
teatru. Oprowadzał mnie po mieście.
I jakie na panu zrobił wra\enie? spytała Harriet zduszonym głosem.
Szalenie z siebie zadowolonego. Nie widujesz się ju\ z nim? Nie pomaga ci?
Dał mi furę pieniędzy na usunięcie cią\y, ale stchórzyłam i zamiast aborcji mam szkła
kontaktowe i dziecko.
Wie, \e urodziłaś?
Napisałam mu o tym, nie odpowiedział ani słówkiem. Przypuszczam, \e wyjechał za
granicę. Nie kochał mnie.
A rodzice ci nie pomogą? zapytał.
Tylko pod warunkiem, \e oddam Williama, tak się nazywa mój synek, do adopcji, a ja nie
mogę znieść myśli o rozstaniu z nim.
To gdzie jest teraz?
Zostawiłam go u przyjaciółki, ale tylko na popołudnie.
Głośno zaburczało jej w brzuchu. Czuła się bardzo niezręcznie w tym \ółtym fotelu, nogi
miała wy\ej ni\ siedzenie.
Cory zamieszał lód w szklance.
I chcesz opiekować się moimi dziećmi?
Harriet kiwnęła potakująco głową, rozpaczliwie starając się ukryć desperację. Wskazał na
zdjęcia stojące na stoliku.
Jonah i Chattie, osiem i pięć lat. W przeciwieństwie do wszystkich tych bzdur o moim i
Noel cudownym mał\eństwie, które mogłaś wyczytać w prasie, mają za sobą cię\kie przejścia.
Właściwie ju\ od urodzenia Jonaha Noel ciągle nie mogła się zdecydować, czy zostać ze mną,
czy odejść. Dzieci słu\yły jej za pionki w grze. Teraz wreszcie zdecydowała się, \e chce wyjść za
Ronniego Aclanda jego głos stwardniał i właśnie się rozwodzimy. Du\o przebywam za
granicą. Dzieci mieszkają w hrabstwie York w domu nale\ącym do mojej rodziny. Noel nigdy
nie potrafiła się dogadać z \adną z opiekunek do dzieci. W rezultacie przez dom przewinęła się
plejada niań. Dzieci rozpaczliwie potrzebują kogoś czułego, kochającego, odpowiedzialnego, kto
zostanie z nimi na dłu\ej i zapewni im poczucie bezpieczeństwa. Przyjrzał jej się dokładnie,
zauwa\ając budzącą litość chudość, długie nogi, rozjechane jak u zrebaka, proste, ciemne włosy
zaczesane gładko do tyłu i ściągnięte czarną, pomiętą wstą\ką, nieregularne rysy twarzy, szarawą
cerę, olbrzymie, przera\one oczy, pełne, dr\ące usta.
Czy zdajesz sobie sprawę, w co się pakujesz? To zapadła dziura, w której nigdy nic się nie
dzieje. Jedyna lokalna rozrywka i dy\urny temat rozmów to polowanie. Przyje\d\am tam
pracować, bo mam więcej spokoju ni\ w Londynie. Myślisz, \e poradzisz sobie z dwójką dzieci?
W przeciwnym razie oszczędz sobie fatygi i nie przyje\d\aj. Ile masz lat?
Niecałe dwadzieścia odparła Harriet.
Ale pani Hastings powiedziała, \e zrobiłaś dyplom.
Nie, zrezygnowałam, kiedy zaszłam w cią\ę.
A masz jakieś doświadczenie w opiece nad dziećmi?
Du\o zajmowałam się dziećmi przyjaciół.
Pani Hastings mówiła jednak, \e gdzieś ju\ próbowałaś, czy to kolejne z jej drobnych
przejęzyczeń? Jak długo tam pracowałaś?
Harriet zsunęła stopy.
Tylko jedną noc powiedziała cicho. Miałam prowadzić gospodarstwo samotnemu
mę\czyznie, mieszkającemu na prowincji.
I& ?
On& próbował mnie zgwałcić.
Cory Erskine uniósł jedną brew.
Szybki Bill! Jak do tego doszło?
Przyszedł do mojej sypialni zaraz po tym, jak zgasiłam światło i&
I uznałaś, \e nie opłaca ci się poddać. Godne podziwu.
Harriet zaczerwieniła się ze złości. Jeśli oczekiwała współczucia, to trafiła pod zły adres.
Twarz Cory ego Erskine a nie wyra\ała \adnych uczuć.
Co do dziecka ciągnął czy jest grzeczne? Du\o płacze?
Harriet głęboko zaczerpnęła oddechu. Równie dobrze mo\e powiedzieć prawdę, i tak nie
dostanie tej pracy.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Podobne
- Start
- PS20 Pan Samochodzik i Arka Noego Olszakowski Tomasz
- Melissa.P. .Sto.pociagniec.szczotka.przed.snem
- Obywatelstwo Unii Europejskiej. Jakub Jagiełło
- James Alan Gardner [League Of Peoples 04] Hunted
- JERZY PILCH Pod Mocnym AniośÂem
- Tolkien_J_R_R_ _Silmarillion
- HT160. Schuler Candace Kochankowie i nieznajomi
- Boge Anne Lise Grzech pierworodny 06 Obietnica
- Coben Harlan Mickey Bolitar 01 Schronienie
- Bradbury Ray JakiśÂ porwór tu nadchodzi
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- aceton.keep.pl