[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Wszystko diabelnie się skomplikowało. Gdyby kierował się wyłącznie
męskim egoizmem, powinien teraz nachylić się i pocałować te kusząco
czerwone usta. Ale jeśli to zrobi, jaką cenę zapłacą dzieci?
Niespodziewanie otrzymał od życia kolejny policzek. W jednej
chwili wrócił do rzeczywistości. Przeraziło go, że każdą decyzję musi
ważyć i rozstrzygać, uwzględniając różnorodne aspekty. Nie wolno mu tak
po prostu pocałować kobiety, nawet jeśli wydaje się mu ona niezwykle
pociągająca i piękna. Nie może zachowywać się spontanicznie, nie może
folgować swym pragnieniom, bo nie tylko nosi tytuł księcia, ale i sprawuje
realną władzę. To prawda, został wywyższony ponad innych, ale płaci za
to okrutnÄ…, cenÄ™.
Ta myśl obudziła w nim buntownika. Do diabła, na przekór
wszystkiemu pocałuje Prudence.
Trzymała w ramionach Sarę, a za jej plecami były śliskie skały. Nie
miała drogi ucieczki i Ryan to wykorzystał. Pochylił się, nie próbując
ukrywać intencji.
- Nie! - wyszeptała Prue. - Masz okropne palce u nóg! Okropne!
Zakłopotany Ryan spojrzał w dół, a potem ponownie na nią.
- Nie chcesz mnie pocałować z powodu moich palców u nóg?
- No właśnie.
- Zamierzasz ją pocałować? - wtrącił się Gavin. - Nie możesz
pocałować Prue!
97
RS
Ryan wątpił, czy jego marne palce mogą go powstrzymać, ale
sprzeciw syna to zupełnie inna kwestia. Niepewny i zagubiony spojrzał na
chłopca.
Gavin przyglądał się im intensywnie. Twarz mu pobladła, oczy
płonęły. Wpatrywał się w ojca z takim przerażeniem, że Ryan czuł, jak
jego serce pęka z bólu.
98
RS
ROZDZIAA SIÓDMY
Prue nie odrywała oczu od księcia. Z trudem docierało do jej
świadomości, że przed chwilą próbował ją pocałować. To była chwila, na
którą czekała całe życie. Romantyczny pocałunek w otoczeniu dzikiej
przyrody. Nie mogła przestać myśleć o ogniu w oczach Ryana, o jego
delikatnie rozchylonych wargach.
Czyżby jej książę w końcu przybył? Czyżby miały się spełnić
dziewczęce fantazje? A może, gdyby ją pocałował byłaby pierwszą
dziewczyną na ziemi, która pocałunkiem zmieniłaby księcia w żabę?
Niestety, przestraszyła się swoich uczuć. Szybko sięgnęła do
czternastego punktu ze swojej listy i udaremniła zamiary Ryana. Okropne
palce u nóg - cóż to za wymówka! Doprawdy, brzmiało to idiotycznie.
Musiała jednak przyznać, że nie znosiła, kiedy drugi palec był dłuższy od
pierwszego. %7ładnych ustępstw, skoro szuka idealne go mężczyzny.
W głębi duszy cieszyła się, że zamiar Ryana się nie powiódł. Jego
Wysokość mógłby przecież nie zdać testu z całowania, i co wtedy?
Wszystko by przepadło.
Dość! Skąd jej się biorą te głupie fantazje? Nie powinna jej nawet
marzyć, jak to by było cudownie zostać jego księżniczką. W ten sposób
może tylko zepsuć to, co już ma, a tak zostaną jej przynajmniej piękne
wspomnienia. Gdyby Ryan ją pocałował, mogłaby je stracić. Co więcej,
niewykluczone, że zaprzepaściłaby szansę na odbudowanie relacji między
ojcem a synem.
Chłopiec cały czas przyglądał się im uważnie, a jego pobladła twarz
niezmiennie wyrażała obawę i niepewność. Prue westchnęła w duchu.
99
RS
Wydawało się, że już znalezli wyrwę w murze otaczającym maleńkie
serduszko, a tymczasem wystarczył jeden nieostrożny gest i wszystko
wróciło do poprzedniego stanu.
Syn księcia Ryana bał się własnego ojca.
Ryan wyglądał na bardzo zmartwionego. Niestety, w tym wypadku
ani jego pozycja, ani tytuł nie mogły mu pomóc.
Prue patrzyła na niego ze smutkiem. Jakże niewiele Jego Wysokość
wiedział o uczuciach i potrzebach dzieci, chyba tyle samo, o ile nie mniej,
niż o zmienianiu pieluch. Prue była wstrząśnięta do głębi.
Wreszcie zrozumiała. Jej fantazje nie miały żadnego znaczenia.
Nieważne, czy odnajdzie swojego księcia, czy nie. Nie po to los
sprowadził ją na tę czarowną wyspę. Najwyrazniej życie postanowiło
poddać ją, Prudence Winslow, nadzwyczaj trudnemu testowi i sprawdzić,
czy będzie umiała odnalezć siebie, a potem znalezć w sobie dość siły, by
ponad ludzkimi słabościami kroczyć razem z aniołami i zbawiać świat.
Prue odetchnęła z ulgą. Nie musiała szukać bohatera. To ona miała
postąpić bohatersko i zwrócić małemu chłopcu ojca. Do niej należało
pokazać tym dwóm zagubionym istotom, jak zbudować most między [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • cukierek.xlx.pl