[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zaś ręce, opuszczonej wzdłuż ciała, ściskała książkę. Wygląda pomyślał pan
Satterthwaite jak Madonna z wczesnych włoskich płócien .
Stała tak, kołysząc się lekko z boku na bok. Pułkownik Melrose podskoczył ku
niej.
Przyszłam powiedzieć& powiedzieć panu&
Miała niski, głęboki głos. Pan Satterthwaite był tak urzeczony dramatycznym
walorem sceny, że zapomniał o rzeczywistości.
Bardzo proszę, pani Dwighton& Melrose podtrzymał ją swym ramieniem i
poprowadził przez hol do małego saloniku, którego ściany wyłożone były
spłowiałym jedwabiem.
Quin i Satterthwaite udali się za nimi.
Pani Dwighton zapadła się w miękkiej kanapie, głowę wsparła o rdzawą poduszkę
i zamknęła powieki. Trzej mężczyzni obserwowali ją. Nagle otworzyła oczy i
wstała. Mówiła bardzo cicho.
Zabiłam go. To właśnie przyszłam wam powiedzieć. Zabiłam go!
Zapadła śmiertelna cisza. Serce pana Satterthwaite a jakby stanęło.
Pani Dwighton odezwał się Melrose. Przeżyła pani wielki szok, jest pani
rozstrojona. Myślę, że nie zdaje sobie pani sprawy z tego, co mówi.
Teraz mogłaby się jeszcze z tego wycofać, jeszcze był na to czas.
Doskonale wiem, co mówię. To ja go zastrzeliłam. Dwaj mężczyzni westchnęli,
jeden nie wydał żadnego dzwięku. Laura Dwighton pochyliła się do przodu.
Czy pan nie rozumie? Zeszłam i zastrzeliłam go. Przyznaję się.
Książka, którą trzymała w ręce, upadła z trzaskiem na podłogę. Znajdował się
w niej nóż do papieru, taki mały sztylet z rękojeścią wysadzaną kamieniami. Pan
Satterthwaite podniósł go odruchowo i położył na stole. Pomyślał sobie: To
niebezpieczna zabawka. Można tym zabić człowieka .
A więc& głos Laury Dwighton zdradzał niepokój. Co pan ma zamiar zrobić?
Aresztować mnie? Zabrać?
Pułkownik Melrose z trudem odzyskał mowę.
To co mi pani powiedziała, jest bardzo poważne. Jestem zmuszony prosić, aby
udała się pani do swego pokoju, zanim& zanim nie wydam odpowiednich zarządzeń.
Skinęła głową i powstała. Była teraz zupełnie opanowana, poważna i zimna.
Kiedy odwróciła się do drzwi, pan Quin zapytał:
Co pani zrobiła z pistoletem, pani Dwighton? Cień niepewności przemknął
przez jej twarz.
90
Upuściłam go& Upuściłam tam na podłogę. Nie, myślę, że go wyrzuciłam przez
okno och! Nie pamiętam. Jakie ma to znaczenie? Nie bardzo wiem, co zrobiłam.
Czy ma to jakieś znaczenie?
Tak odparł pan Quin może mieć znaczenie.
Spojrzała na niego zdumiona, a w jej oczach dostrzec można było cień trwogi.
Następnie gwałtownie odwróciła głowę i majestatycznym krokiem wyszła z pokoju.
Pan Satterthwaite pospieszył za nią. Czuł, że ona może w każdej chwili upaść.
Ale pani Dwighton znajdowała się już w połowie schodów, nie wykazując żadnych
symptomów słabości. U podnóża schodów stała wystraszona pokojówka.
Uważaj na swoja panią zwrócił się do niej autorytatywnie pan
Satterthwaite.
Tak, sir. Zanim jednak pospieszyła na górę za odzianą na niebiesko
postacią, odezwała się: Och, sir, oni chyba go nie podejrzewają, prawda?
Kogo?
Jenningsa, sir. Och! On by muchy nie skrzywdził.
Jenningsa? Nie, oczywiście, że nie. Idz i uważaj na swoją panią.
Tak, sir.
Dziewczyna pobiegła szybko po schodach, zaś pan Satterthwaite powrócił do
pokoju, który przed chwilą opuścił.
Niech mnie diabli porwą westchnął ciężko pułkownik Melrose. Sprawa jest
bardziej skomplikowana, niż mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. To mi
przypomina takie głupie popisy powieściowych bohaterek.
To nierealne przyznał pan Satterthwaite. Zupełnie jak na scenie.
Tak zgodził się pan Quin. Ale pan przecież podziwia sztukę, czyż nie?
Jest pan człowiekiem, który potrafi docenić dobrą grę aktorską.
Pan Satterthwaite spojrzał na niego surowo.
W ciszy, która zapadła, dosłyszeli odległy dzwięk.
To przypomina wystrzał stwierdził pułkownik Melrose. Przypuszczam, że
to któryś ze strażników. Być może właśnie coś takiego usłyszała i zeszła
zobaczyć. Nie zbliżyła się i nie przyjrzała ciału, tylko od razu doszła do
wniosku&
Pan Delangua, sir powiedział stary lokaj, stając w drzwiach w
przepraszającej pozie.
O co chodzi? spytał Melrose.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Podobne
- Start
- Andersens Fairy Tales [Hans Christian Andersen]
- 120. Rimmer Christine KsiÄĹźniczki z Ameryki 02 CzarujÄ cy ksiÄ Ĺźe
- Christopher Moore Practical Demonkeeping (v5.0) (pdf)
- Stasheff, Christopher Starship Troupers 3. A Slight Detour
- Rimmer_Christine_Rezydencja_na_wzgorzu_02
- Christie Agata Morderstwo w Boze Narodzenie
- Christie Agata Poirot prowadzi Ĺledztwo
- Dodd Christina Narzeczona
- Christie Agatha ZwierciadĹo pÄka w odĹamkĂłw stos
- Christie Agatha Tajemnica gwiazdkowego puddingu
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- leszczyniacy.pev.pl