[ Pobierz całość w formacie PDF ]

do niej Cara.
- Oczywiście, proszę za mną.
- Chwileczkę. - Cara uśmiechnęła się do niej. -
Czy pani nie nazywa się przypadkiem Jane?
- Tak, owszem. - Bladoniebieskie oczy służącej
wyrażały zaskoczenie.
- I pochodzi pani z Montany?
Kobieta zmarszczyła czoło.
- Skąd pani wie?
Cara obdarzyła ją uspokajającym uśmiechem.
- Rashad mi o pani wspominał.
Słysząc to imię, Jane zaczerwieniła się.
- Nie wiem, dlaczego miałby zawracać pani głowę
moją skromną osobą. - Było widać, że niezależnie od
wypowiadanych właśnie słów jest zadowolona, że se
kretarz o niej mówił.
- On bardzo panią lubi - oznajmiła Cara. - Myślę,
że przy odrobinie zachęty z pani strony mógłby panią
polubić jeszcze bardziej.
Jane przypatrywała się jej zdumiona, Cara zaś zo
baczyła, że ziarno romansu zapuszcza korzenie. Nie
stety, zwiększyło to dolegliwości jej własnego serca.
- Hayfa, Jahara i Malika są w ogrodzie - poinfor
mowała Jane, prowadząc ją przez salon ku oszklonym
drzwiom.
- Nie musi mnie pani zapowiadać - rzekła Cara,
kiedy służąca otwierała drzwi. - Sama je znajdę.
czytelniczka
scandalous
Ogród był nieduży, za to pomysłowo i przepysznie
zaprojektowany wokół marmurowej fontanny. Trzy ko
biety siedziały przy stoliku na patio, wypełniając po
łudniowe powietrze radosnym gwarem.
- Elizabeth! - zawołała Malika ucieszona.
Hayfa i Jahara powitały ją również serdecznie.
- Jak miło, że nas odwiedziłaś - rzekła Hayfa. -
Właśnie miałyśmy coś przekąsić. Zjesz z nami?
- Tak, dziękuję. - Cara przysiadła na czwartym
krześle przy stole, nie wiedząc, jak ma przekazać im
swoje problemy.
Czekała z tym, dopóki nie podano soków i ciaste
czek. Wymieniły kilka przyjacielskich acz obojętnych
zdań, po czym Cara nabrała głęboko powietrza i zdra
dziła im, z czym przyszła. Zrelacjonowała im wszystko
od samego początku, niczego nie ukrywając. O tym,
że Fionie znudziło się pisanie listów do Omara i ona
przejęła ten obowiązek po siostrze, że podpisywała li
sty jej imieniem.
Przyznała się, że oszukała Omara, kiedy zajechał
pod jej dom, choć nie miała zamiaru ciągnąć tego dłu
żej niż parę dni. W końcu powiedziała im o swojej
miłości do Omara i pospiesznym ślubie, który nie po
zwolił jej wyjawić mu prawdy.
- I jak się ostatecznie dowiedział? - spytała Hayfa.
- Nie wiem - odparła nieszczęsna Cara. - Wiem
jedynie, że odkąd się dowiedział, jest wściekły i za
wzięty.
- On jest bardzo dumny - stwierdziła Hayfa. -
czytelniczka
scandalous
się, że wrobiłaś go w coś wbrew jego woli. - Pociąg
nęła łyk chłodnego soku. - Muszę ci jednak wyznać,
że cieszę się, że nie jesteś Fioną. Twoja siostra jest
chyba znacznie bardziej... wesoła.
Cara uśmiechnęła się mimo wszystko, domyślając
się, co ma na myśli macocha jej męża.
- Tak, ale jest też cudowna, dobra i kochana.
- A twoja lojalność wobec niej jest nadzwyczajna
- odparła Hayfa. - No ale nie będziemy teraz rozwa
żać wad i zalet twojej siostry.
Cara pokiwała głową.
- No nie, przyszłam, bo potrzebuję waszej rady. -
Urwała, zbierając myśli. - Przez cztery dni robiłam
wszystko, żeby go zadowolić. Starałam się być idealną
żoną, ale on jest wciąż taki nachmurzony i daleki. -
Wbiła wzrok w obrus. - Nawet ze mną nie sypia -
wyznała szeptem.
- Och, to zdecydowanie niedobrze! - zawołała Ja-
hara. - Pożądanie to klej, który najtrwalej skleja związek.
- Ale pożądanie to nie wszystko - stwierdziła
z kolei Hayfa. - Są inne rzeczy: szacunek, wspólny
interes, przyjazń.
- Wszystkie są bardzo ważne - zgodziła się Malika
z uśmiechem. - Ale pożądanie też, zwłaszcza na po
czątku.
- Wydaje mi się, że wszystko straciłam, jego sza
cunek i przyjazń i pożądanie - rzekła z żalem Cara.
- Znam najprostszy sposób, żeby cię znów pożądał
- zaczęła Jahara, pochylając się do przodu i dotykając
czytelniczka
scandalous
- Tańczyć dla niego?
- Taniec brzucha. - Jahara podniosła się z krzesła
z dziewczęcym podnieceniem. - Chodzmy do mojego
pokoju. Nauczę cię, jak zdobywa się mężczyznę. Ten
taniec z pewnością rozpali na nowo pożądanie Omara.
- Och, nie wiem, czy to dobry pomysł - protesto
wała Cara.
- Powiedziałam ci już, że szejk kocha inaczej -
rzekła Hayfa. - %7łe kocha głową, nie sercem. Ale wszy
scy mężczyzni na równi są niewolnikami swojej chuci.
Widziałam, jak on na ciebie patrzył, zanim dowiedział
się, kim jesteś. Pożądał cię ogromnie, więc jeśli to od
zyskasz, zrobisz pierwszy krok do odbudowania wa
szego związku.
- No to w porządku - poddała się Cara.
Nie spocznie, póki nie wypróbuje wszystkich do
stępnych środków, by zyskać wybaczenie męża.
I tak spędziła popołudnie na żartach z trzema ko
bietami, które próbowały nauczyć ją trudnej sztuki tań
ca brzucha. Zawsze uważała, że porusza się dość zgrab
nie, lecz jej trzy macochy płakały ze śmiechu, gdy usi
łowała powtarzać zmysłowe kołysanie biodrami, po
kazywane jej przez Jaharę.
Nie mając żadnych innych pilnych spraw, została
z nimi do póznego popołudnia, ćwicząc zapamiętale
ruchy, które wyglądały tak prosto i tak seksownie,
a które było tak trudno opanować.
A gdy nadeszła pora powrotu do jej części domu,
trzy macochy obiecały jej kolejną lekcję następnego
dnia. Przystała na to, choć nie angażowała się w ta-
czytelniczka
scandalous
niec całym sercem. Nie chciała sztuczkami zwabiać
Omara do łóżka. Wolałaby odzyskać jego miłość w in
ny sposób.
Tej nocy, leżąc samotnie, głowiła się, czy jej wysiłki
doprowadzą do powrotu do stanu, w jakim żyli przez
dwa pierwsze tygodnie małżeństwa. A co zrobiłaby
Fiona w podobnych okolicznościach? Czuła, że Fiona
policzyłaby swoje straty i zyski i wzięła nogi za pas.
Nie zostałaby tam, gdzie jest niechciana, nie przysta
łaby na małżeństwo na takich warunkach, jakie jej za
proponował Omar.
Niecały miesiąc wcześniej Cara zrobiłaby to samo.
Uciekłaby czym prędzej, uciekłaby pełna wstydu i roz
paczy, z poczuciem, że nie zasłużyła sobie na szczę [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • cukierek.xlx.pl