[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 Jesteś sławna?
 Wygląda na to, że nie.  Cieszyło mnie, że nic o mnie wcześniej nie wiedział.  Myślę,
że po prostu pozwolę, żebyś sam odkrył prawdę o mnie.
 Jeśli tylko nie zamierzasz zmieniać się w węża...  Zatrzymał się nagle.  Nie jesteś
facetem, prawda?  Ta myśl sprawiła, że aż rozszerzyły mu się zrenice.
 Nie, Alcide. Jestem kobietą.  Starałam się mówić bardzo-na-poważnie, ale to było dość
trudne.
 Byłbym gotów się o to założyć  wyszczerzył się.  Więc jeśli nie jesteś jakąś
superwoman, co zamierzasz zrobić, gdy już się dowiesz, gdzie jest twój chłopak?
 Zadzwonię do Erica....  Nagle zdałam sobie sprawę, że wyjawianie sekretów wampirów
nie będzie najlepszym pomysłem.  Eric jest szefem Billa. On zdecyduje, co dalej robić.
Alcide wyglądał na niezbyt przekonanego.
 Nie ufam Ericowi. Nie ufam żadnemu z nich. Prawdopodobnie podwójnie cię oszukał.
 Jak?
 Może używać twojego faceta tylko jako środka wywierania nacisku. Jeśli jeden z jego
ludzi został porwany, ma prawo domagać się jego zwrotu. Ale on może wykorzystać to
uprowadzenie jako pretekst do wojny, a to oznacza, że twój facet zostanie w trybie
natychmiastowym stracony.
Nie wybiegałam myślami tak daleko.
 Bill miał jakieś informacje  powiedziałam.  Ważne informacje.
 To dobrze. To może go utrzymać przy życiu.  Spojrzał na moją twarz, a na jego własnej
pojawiło się zmartwienie.  Hej, Sookie, przepraszam. Czasami powinienem myśleć, zanim
coś powiem. Zciągniemy go z powrotem, chociaż robi mi się niedobrze, jak pomyślę o takiej
dziewczynie jak ty z tym krwiopijcą.
To bolało, ale było dziwnie odświeżające.
 Dzięki  powiedziałam, starając się uśmiechnąć.  A co z tobą? Masz jakiś plan, jak
mnie wprowadzić w środowisko wampirów?
 Tak, w Jackson jest klub nocny, niedaleko siedziby Kongresu. Jest tylko dla Mistów i ich
ewentualnych partnerów. %7ładnych turystów. Wampiry nie są w stanie wykupić sobie tego
lokalu na wyłączność, a jest on dla nich dość wygodnym miejscem spotkań, więc pozwalają
nam, niższym formom życia, korzystać z tego przywileju.  Wyszczerzył się. Miał
perfekcyjne zęby, białe i ostre.  To nie będzie niczym podejrzanym, jeżeli się tam pojawię.
Zawsze tam wpadam, gdy jestem w Jackson. Możemy udawać, że mamy randkę, w ten
sposób wejdziesz jako moja partnerka.  Wyglądał na lekko zakłopotanego.  Uhm, wiesz,
wyglądasz na taką, co lubi chodzić w dżinsach, tak samo jak ja, ale w tym klubie jest
wymagany strój wieczorowy.
Obawiał się, że nie mam w szafie żadnych eleganckich sukienek, widziałam to wyraznie. I
nie chciał, żebym poczuła się upokorzona tym, że byłabym nieodpowiednio ubrana. Co za
facet.
36
 Czy twoja dziewczyna nie będzie się o to wściekać?  zapytałam, łowiąc informacje tak
z czystej ciekawości.
 W istocie, ona mieszka w Jackson. Ale zerwaliśmy parę miesięcy temu  odpowiedział.
 Zaczęła kręcić z innym zmiennokształtnym. Gościem, który zmienia się w pieprzoną sowę.
Czy ona zwariowała? Jasne, nie znałam większej części historii. I, oczywiście, to
podpadało pod kategorię  nie-twoja-sprawa .
Więc bez komentarza. Poszłam do pokoju, żeby dopakować dwie suknie wieczorowe i
dodatki. Obydwie były kupione w Tara s Togs, które prowadziła (a teraz była też jego
właścicielką) moja przyjaciółka, Tara Thorton. Tara zawsze dawała mi znać, gdy jakieś fajne
rzeczy były przecenione. Bill był właścicielem budynku, w którym mieściło się Tara s Togs,
więc w każdym ze sklepów mogłam robić zakupy na jego koszt, ale zwykle odrzucałam tę
pokusę. Cóż, jeśli pominąć zastępowanie nowymi tych rzeczy, które Bill sam rozdarł, kiedy
nas poniosło.
Byłam bardzo dumna z obydwu tych sukienek, bo nigdy wcześniej nie miałam niczego
podobnego, więc z uśmiechem zasunęłam zamek błyskawiczny torby.
Alcide wetknął głowę do sypialni, żeby zapytać, czy jestem już gotowa. Spojrzał na
kremowożółte zasłony i z aprobatą pokiwał głową.
 Musze zadzwonić do mojego szefa  powiedziałam.  Potem będziemy mogli ruszać.
Przysiadłam na brzegu łóżka i podniosłam słuchawkę.
Alcide oparł się o ścianę koło drzwi od szafy, gdy wykręcałam numer Sama. Kiedy Sam
odebrał, miał wyraznie zaspany głos, więc przeprosiłam, że dzwonię tak wcześnie.
 Co się stało, Sookie?  spytał półprzytomnie.
 Muszę wyjechać na kilka dni  powiedziałam.  Przepraszam, że nie dałam ci wcześniej
znać, ale wczoraj wieczorem zadzwoniłam do Sue Jennings, żeby spytać, czy mogłaby mnie
zastąpić, i ona się zgodziła, więc oddałam jej swoje godziny.
 A dokąd się wybierasz?  spytał.
 Muszę jechać do Mississippi  odpowiedziałam.  Do Jackson.
 Masz kogoś, kto będzie zabierał twoją pocztę?
 Tak, brata. Dzięki, że pytasz.
 Podlewał roślinki?
 %7ładnych, które by nie mogły poczekać aż wrócę.
 W porządku. Jedziesz sama?
 Nie  odpowiedziałam z wahaniem
 Z Billem?
 Nie, on... uhm... on się dawno nie pokazywał.
 Masz jakieś problemy?
 Nie, wszystko dobrze  skłamałam.
 Powiedz mu, że jedzie z tobą mężczyzna  huknął Alcide.
Rzuciłam my zirytowane spojrzenie. Oparł się z powrotem o ścianę.
 Ktoś tam jest?
O Samie trzeba było powiedzieć, że szybko pojmował różne rzeczy.
 Tak, Alcide Herveaux  powiedziałam, uznając, że to było bardzo mądre, powiedzieć
komuś, kto się o mnie martwi, że wyjeżdżam z tym gościem. Pierwsze wrażenie, jakie robił,
było absolutnie nieprawdziwe i Alcide powinien być świadomy, że nie wszyscy muszą go
uważać za godnego zaufania.
 Aha  powiedział Sam. To imię musiało być dla niego znajome.  Daj mi z nim
porozmawiać.
 Dlaczego?
Mogłam zrozumieć opiekuńczość do pewnego stopnia, ale miałam już tego powyżej uszu.
 Daj mu tę cholerną słuchawkę.
37 [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • cukierek.xlx.pl