[ Pobierz całość w formacie PDF ]
powodzenia rozglądał się ciągle na wszystkie strony.
Gdy słaniając się szedł naprzód, zaczepił stopą o suchy krzak i przewrócił się na ziemię. Leżał
tam, nie mając energii nawet, by się podnieść, nie mając chęci, by nadal się zmagać, ani
nadziei przeżycia tej ciężkiej próby.
Gdy tak leżał, bezradny i przybity, uświadomił sobie nagle ciszę pustyni. Dookoła królował
majestatyczny spokój, niezakłócony przez najmniejszy dzwięk. Mężczyzna podniósł nagle
głowę. Usłyszał coś. Coś tak nikłego, że tylko najczulsze ucho i najgłębsza cisza pozwalały to
uchwycić: dzwięk płynącej wody.
Podniesiony na duchu nadzieją, jaką ten dzwięk w nim obudził, powstał i szedł dalej, aż
dotarł do strumienia ze świeżą, zimną wodą.
KRÓL JANAKA I ASHTAYAKRA
Nie ma innego świata niż ten.
Lecz sÄ… dwa sposoby patrzenia na niego.
W starożytnych Indiach był król, zwany Janaka, który był również mędrcem. Pewnego dnia
Janaka drzemał na swym usłanym kwiatami łożu, jego służący wachlował go, a żołnierze stali
na straży pod jego drzwiami. Gdy zasnął, miał sen, w którym sąsiadujący z nim król pokonał
go w bitwie, wziął go do niewoli i kazał torturować. Gdy tylko zaczęły się tortury, Janaka
nagle się przebudził, by stwierdzić, że leży na swym usłanym kwiatami łożu, służący go
wachlują, a żołnierze stoją na straży.
Znowu zasnął i miał ten sam sen. I znowu się obudził, by stwierdzić, że jest bezpieczny i
spokojny w swym pałacu.
Otóż Janakę zaczęła niepokoić pewna myśl: Gdy spał, świat jego snów wydawał się tak
prawdziwy. Teraz, gdy nie spał, prawdziwym wydawał się świat zmysłów. Chciał wiedzieć,
który z tych dwóch światów jest tym prawdziwym.
%7ładen z filozofów, uczonych i jasnowidzów, u których zasięgał rady, nie potrafił udzielić mu
odpowiedzi. I przez wiele lat szukał na próżno, aż pewnego dnia do drzwi pałacu zapukał
człowiek, zwany Ashtavakra. Otóż Ashtavakra znaczy, całkowicie zdeformowany lub
pokrzywiony, a on dostał to imię, ponieważ to właśnie taki był od urodzenia.
Z początku król nie był skłonny brać tego człowieka poważnie. Jak może człowiek
zdeformowany, jak ty, być nosicielem prawdy nie danej innym jasnowidzom i uczonym?"
zapytał.
Już od dzieciństwa, wszystkie drogi były dla mnie zamknięte więc chciwie dążyłem do
drogi prawdy", padła odpowiedz Ashtavakry.
Mów zatem", rzekł król.
Oto, co powiedział Ashtavakra: O królu, ani stan jawy, ani stan snu, nie jest prawdziwy.
Kiedy nie śpisz, nie istnieje świat snów, a kiedy śnisz, świat zmysłów nie istnieje. Przeto,
żaden nie jest prawdziwy".
Jeśli zarówno stan jawy, jak i snu jest nieprawdziwy, cóż, zatem jest prawdziwe?" zapytał
król.
Jest stan ponad tymi dwoma. Odkryj go. On tylko jest prawdziwy".
Oświeceni uważają się za przebudzonych, więc w swym szaleństwie nazywają
niektórych ludzi dobrymi, a innych złymi, niektóre wydarzenia radosnymi, a
inne smutnymi.
Przebudzeni nie są już na łasce życia i śmierci, wzrostu i niszczenia, sukcesu i
niepowodzenia, biedy i bogactwa, zaszczytów i niesławy. Dla nich, nawet głód,
pragnienie, gorąco i zimno, doświadczane jako przemijające w rzece życia, nie
zachowują już swego żądła. Uświadomili sobie, że nie ma nigdy potrzeby
zmieniać tego, co widzą tylko sposób, w jaki to widzą.
I tak nabierają właściwości wody, która jest miękka i podatna, a jednak
nieodparta w swej potędze; która nie stara się, a jednak przynosi korzyść
wszystkim istotom. Przez ich działanie pozbawione Ja", inni są przeobrażeni,
poprzez ich niezależność, cały świat pomyślnie się rozwija, dzięki ich
niepożądliwości inni pozostają niezepsuci.
Wodę ciągnie się z rzeki, by nawodnić pola. Wodzie jest zupełnie obojętne, czy
jest obecna w rzece, czy na polach. Tym sposobem oświeceni działają i żyją
Å‚agodnie i mocno w zgodzie ze swym przeznaczeniem.
Oni są tymi, którzy stają się zaprzysiężonymi wrogami społeczeństwa, które
nienawidzi żywej podatności, a prosperuje na drylu, porządku, rutynie, na
ortodoksji i konformizmie.
UMARLI NIE MÓWI"
Mamiya stał się znanym Mistrzem Zen. Lecz musiał uczyć się Zen na własnej skórze. Gdy
był uczniem, jego Mistrz poprosił go, żeby wyjaśnił dzwięk klaskania jednej ręki.
Mamiya starał się jak mógł, nie dojadając i nie dosypiając, by znalezć prawidłową
odpowiedz. Lecz jego Mistrz nie był nigdy zadowolony. Powiedział nawet do niego pewnego
dnia: Nie pracujesz wystarczajÄ…co pilnie. Za bardzo kochasz wygody, zbyt jesteÅ›
przywiązany do przyjemności życia; nawet zbyt przywiązany do znalezienia odpowiedzi
możliwie jak najszybciej. Byłoby lepiej, gdybyś umarł".
Następnym razem, gdy przyszedł do Mistrza, Mamiya zrobił coś dramatycznego. Poproszony
o wyjaśnienie dzwięku klaskania jednej ręki, upadł i pozostał nieruchomo, jakby był martwy.
Powiedział Mistrz: W porządku. Więc jesteś martwy. Lecz, co powiesz o dzwięku klaskania
jednej ręki?".
Otwierając oczy, Mamiya odpowiedział: Nie byłem jeszcze w stanie tego rozwiązać".
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Podobne
- Start
- Anthony, Piers Cluster 1 Cluster
- 2.Anthony de Mello Kontakt z Bogiem. Konferencje Rekolekcyjne
- Burgess Anthony Mechaniczna pomarancza
- Anthony, Piers Killobyte
- Johnson D. May Zupelnie niemozliwy facet
- Katherine Parker Tam,gdzie rosnć… dzikie astry
- HATRED OF CAPITALISM FINAL
- Korzeniowski Józef Kollokacja
- Jo Clayton Drinker 02 Blue Magic
- Gordon Korman I want to go home
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- leszczyniacy.pev.pl