[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Spiritus Sancti w virtute, descedas ut ab hocplasmate Dei, Elise, quod ad
Dominus noster Templum sanctum suum vocare est dignatus , utfiat
Templum Dei vivi, et Spiritus Sanctus w habitet eo. Za eumdem Christum
Dominumnostrum, qui est judicare vivos venturus mortuos et, et saeculum
za ignem.
Strona
51
- Co to było?- Spytał demon znudzony głosem.- Czy nie słyszałaś, że
łacina do martwy język? Wiesz, tak samo jak twoja rodzina i przyjaciele.
Maggie ociekała potem, próbując zdusić rodzący się w niej strach w
zarodku. Nigdy nie widziała demona, który oparłby się sile dobrego ducha.
Zdrętwiałym dłońmi wykonała jeszcze raz znak krzyża.
- Wypędzam cię duchu nieczysty, w imię Boga Ojca Wszechmogącego,
w imię Jezusa Chrystusa, Syna Jego Jednorodzonego, Pana naszego i
sędziego i w imię Ducha Zwiętego. Nakazuje ci opuścić ciało Elise, którą Pan
nasz stworzył na swój obraz i podobieństwo, i w której ciele Duch Zwięty
znalazł swą świątynie. Przez Chrystusa, Pana naszego, który przyjdzie
osądzić żywych i umarłych. Precz!
Elise przewróciła oczami.- Tłumaczenia łaciny również na mnie nie
działają. Co jeszcze zrobisz Maggie Mortis?
- Musisz ją zabić- Krzyknął Rafe.- %7ładen demon nie jest w stanie
zamieszkiwać martwego ciała.
- %7ładen demon nie może oprzeć się egzorcyzmom, ale temu to się
udało.
- Maggie, nie masz wyboru- Perswadował jej ranny ukochany, jego głos
brzmiał słabo i lekko.
- Nie mam zamiaru zabijać Elise. Drań zabrał już ode mnie wszystko i
wszystkich- Zacisnęła zęby i wbiła wzrok w zakrwawione ciało przyjaciółki,
uśmiechające się złośliwie.- Czyż nie tak, Abatu?
Strona
52
Z pamiętnika Maggie Mortis.
Miłość jest siłą i słabością. Sprawia, że jesteś silny, sprawia, że
jesteś bezbronny, sprawia, że się poświęcasz. Mój ojciec kochał moją
matkę. Kochał nas obie. I zawsze czuł się winny z powodu tego co
jej się stało. Jakby to była jego wina, że demon posiadł jej ciało.
Nigdy nie myślałam jak doszło do tego, że stał się specjalista od
polowań na demony. Zawsze wierzyłam, że to Otherworld nas
uratował. Pomógł nam. Ale są chwile... Cóż, sama już nie wiem.
Tata nie opisywał wszystkiego w swoich dziennikach. I oto została
sama, z moją miłością do niego, moim smutkiem... Z całą masą
pytań bez odpowiedzi...
Strona
53
&
Elise klasnęła w dłonie.
- Punkt dla Maggie- Położyła dłonie na biodrach i lekko dygnęła.-
Jestem Abatu. Król demonów. Morderca rodziny Mortis. Zastanawiałaś się,
który z nas zdobył skórę twojego ojca, prawda? To byłem ja. Wróciłem z małą
wizytą. Chciałem nadrobić zaległości, zobaczyć co u was słychać od czasu,
gdy zabiłem twoją matkę.
Gniew i złość przepłynęły przez Maggie. Demon, który zabił jej matkę
to ten sam dupek, który wyrwał serce jej ojcu i rzucił je na podłogę obok jego
ciała. Tata był wtedy w starym laboratorium, chroniony przez modlitwy,
zaklęcia i uroki... Ale Abatu udało się dostać do niego i go zamordować.
- Maggie- Zawołał Raphael, wdzierając się do jej myśli.- Przykro mi,
kochanie. Tam bardzo mi przykro. Ale trzeba ją zabić!
Azy spływały z oczu Maggie, gdy rozkładała metalowy okrąg i na powrót
zmieniała go w sztylet. Elise była jej ostatnią nicią, łączącą ją z
człowieczeństwem. Do tej pory z ręki demona Abatu straciła wszystkich,
których kochała. I on się z tego teraz cieszył, śliski skurwiel. On żerował na
ludzkiej słabości, jaką była miłość. Użył teraz ciała Elise, by zabić łowczynię.
A potem zabije w końcu i ludzką skorupę, w której się ukrywał.
Strona
54
- Po co ten pośpiech?- Zapytała, przyjmując pozycję do ataku,
trzymając kosę w pogotowiu.- Dlaczego tak zależy ci na całkowitym
wyplenieniu rodu Mortis?
- Kiedy próbujesz władać nad ziemią i Otherworldem nie jest dobrze
zostawiać przy życiu spadkobierców. Nawet nieśmiertelnego można pozbawić
tronu- Elise złożyła razem dłonie. Czerwone światło zawirowało pomiędzy
palcami.
Piekielny ogień poleciał w jej stronę, ale Maggie odbiła go księżycową
kosą. Ogień zmienił się w popiół, a w powietrzu pojawił się zapach siarki. -
Nie ma kurwa mowy, żebym w jakikolwiek sposób, była z tobą spokrewniona.
- Tak- Elise przewróciła oczami.- Tak jak nie ma kurwa mowy, żebyś
była w stanie pieprzyć się z demonem. Ale dajesz się jebać Raphaelowi,
prawda?
Dobra, to było bardzo nieskie. I sama sugestia jeszcze mocniej
wkurzyła łowczynię. Gdy Elise posłała w jej stronę kolejną kulę piekielnego
ognia, Maggie odbiła ją z powrotem. Zatrzymała się na milimetry od twarzy
asystentki, a Abatu pozwolił jej unosić się na tyle długo, by żar stopił skórę
starszej kobiety. Mdlący zapach spalonego ciała wywrócił żołądek Maggie do
góry nogami.
- Ranisz ją- Powiedział demon.- Zabijasz ją milimetr po milimetrze.
- Pozbądz się jej! Walcz w swojej prawdziwej postaci.
- He he. Wiesz, że demony nie mogą manifestować swojej obecności
inaczej niż poprzez posiadanie ludzkiego ciała.
- Dobrze wiedzieć, że jakieś zasady odnoszą się do was.
- Co się dzieje złego, Mags? Niesmaczny jest ci pomysł, że masz w sobie
krew demona? Jest dobrze, gdy pieprzysz jednego z tego gatunku, ale
niedobrze, gdy okazuje się że sama jesteś jedną z nas? Jakie to zakłamane.
Strona
55
Abatu prowokował ją, by popełniła błąd. Wiedziała o tym, nawet gdy
podchodziła do Elise i robiła jej na piersi znak krzyża i próbowała zmusić
drania do zniknięcia. Ostrze cięło, spaliło skórę, ale nie podziałało. I Abatu
chciał ją mieć blisko. Dostał co chciał...
W następnej chwili Maggie leżała na ziemi, w plecy wbijało jej się
potłuczone szkło, zaś Elise leżała na niej. Aowczyni przyłożyła przyjaciółce
ostrze do szyi. Dalej- Szepnął jakiś melodyjny głos w jej głowie.- Skończ jej
cierpienie. Skończ swoją niedolę.
- Nie- Byłoby głupotą odrzucać sztylet. Zciskała więc go dalej kurczowo
w dłoni.- Wyjdz z niej, och ojcze zła. Rozkazuje ci!
Oczy Elise zamigotały, usta zacisnęły się.- Co do... ? Czemu te proste
słowa miałyby tak wpłynąć na Abatu?... Och, wiem. Słowo ojciec. Przyznanie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • cukierek.xlx.pl