[ Pobierz całość w formacie PDF ]

w żalu, bo ich już nie ma". Nie jest ważne dla Mateusza, że Jeremiasz opisuje inne
wydarzenia niż chciałby ewangelista, dotyczy bowiem legendy z początkowego
okresu kształtowania się narodu żydowskiego. Rachel zwana  matką Izraela" była
żoną patriarchy Jakuba i  matką dwóch pokoleń Izraela": Józefa i Beniamina. Płacze
nad uciskiem %7łydów w niewoli. Dlaczego więc ewangelista umieścił opowieść o
Racheli w miejscu opisującym zupełnie inne wydarzenia? Nie możemy nawet przy
odrobinie dobrej woli, w żaden sposób powiązać, nawet symbolicznie, obu tych
wydarzeń. Autor ewangelii, jeżeli znał Palestynę, dobrze wiedział, że w okolicach
Betlejem znajduje się grób Racheli, tłumnie od wieków odwiedzany przez
pielgrzymów. Chciał przez to nie tyle wskazać na wielką tragedię Betlejem za
Heroda, a na pochodzenie Jezusa z rodu patriarchów Izraela. Tak czy inaczej rzez,
jakiej dokonano z rozkazu króla Heroda, była z pewnością wydarzeniem o wielkim
znaczeniu historycznym. Rozkaz, który pochodził od samego monarchy, musiałby
być gdzieś zapisany lub zapamiętany.
Rozkaz dotyczył ważnego z historycznego punktu widzenia terytorium
Izraela. Betlejem było miastem Dawida, a jego okolice grobem Racheli. Wszystko co
dotyczyło tego terytorium, musiałoby być zapamiętane. Rozkaz dotykał swoim
krwawym obliczem dziesiątki, a może setki osób - rodziców mordowanych dzieci. A
gdy uwzględnimy jeszcze ich rodziny, przyjaciół, znajomych, sąsiadów wreszcie i
postronnych świadków, rozkaz dotyczył tysięcy ludzi. Musieliby oni pozostawić
jakieś świadectwo tej wielkiej zbrodni. Rozkaz wykonywali żołnierze królewscy, a
musiało być ich wielu, aby jednocześnie lub w możliwie krótkim czasie dokonać
rzezi tylu dzieci. W przeciwnym razie szybko rozchodząca się wieść o kazni
pozwoliłaby na ukrycie większości skazanych na śmierć niewiniątek. Ewangelista
twierdzi, że nikomu nie udało się uratować. Jedynie Józef z Marią zdążyli zabrać
nowo narodzonego Jezusa i uciekli z nim do Egiptu. Tyle tylko, że oni zostali
wcześniej powiadomieni o grożącym niebezpieczeństwie i mogli dzięki temu umknąć
przed żołnierzami Heroda.
Rzez niewiniątek, gdyby nie była legendą, musiałaby zostawić po sobie ślad i
w dokumentach królewskich, i w zródłach historycznych. Tymczasem nic. Nikt i
nigdzie nie wspomina nawet jednym słowem o tym wydarzeniu. Zwłaszcza tak
wnikliwy historyk jak Józef Flawiusz musiałby pozostawić jakiś ślad, zwłaszcza, że
znany był on ze swojego niezwykle krytycznego stosunku do króla Heroda.
Skorzystałby skwapliwie i wykorzystał to sensacyjne zdarzenie dla przedstawienia
jego zdaniem prawdziwego obrazu króla tyrana. Flawiusz nie pozostawił jednak
żadnej relacji na ten temat. Musimy więc między bajki włożyć opowieść o nim, a
przez to także o wszystkich okolicznościach, jakie miały mu towarzyszyć, w tym o
ucieczce do Egiptu. Zbyt dużo tu paraleli do innych opowieści historycznych.
Określenie czasu, w którym zabicie chłopców w Betlejem mogło mieć
miejsce, przybliży nas do ustalenia daty narodzin Jezusa. Rzez niewiniątek była
bezpośrednim następstwem urodzenia Mesjasza i mogłaby wydarzyć się w
niewielkiej odległości czasowej od dnia urodzenia. W tradycji kościelnej pamiątkę
tego wydarzenia obchodzi się już dwa dni po narodzeniu. Chociaż data śmierci
Heroda, wyznaczona na 4 rok przed naszą erą, jest obecnie kwestionowana i w
różnych wyliczeniach przesuwana między 7, a nawet 1 rokiem przed naszą erą, my
będziemy posługiwali się datą najczęściej publikowaną - 4 rok p.n.e. Józef Flawiusz
napisał, że Herod Wielki zmarł przed świętem Paschy poprzedzonym zaćmieniem
księżyca. Według wyliczeń Keplera stało się to między 12 marca a 11 kwietnia 4 roku
p.n.e. Jest oczywiste, że zarówno narodzenie Jezusa, jak i pózniejsza rzez niewiniątek
musiały wydarzyć się za życia Heroda, a więc jeszcze przed 4 rokiem przed naszą erą.
Tylko dla tych, którzy pobieżnie zajmują się lekturą ewangelii, umieszczenie obu
tych wydarzeń obok siebie, w niedalekiej odległości czasowej, jest oczywiste. W
rzeczywistości mogło być inaczej. Wskazuje na to cytowany już przez nas fragment
ewangelii św. Mateusza opisujący wydanie przez Heroda rozkazu zabicia dzieci.
Zginąć mieli wszyscy chłopcy do lat dwóch  stosownie do czasu, o którym się
dowiedział od Mędrców". Każdego z nas dziwiła zapewne informacja, że Herod kazał
zamordować dzieci w wieku do dwóch lat, by pozbyć się nowo narodzonego
pretendenta do tronu Izraela, nazwanego już królem przez Mędrców ze Wschodu.
Musieli oni zatem przekazać staremu władcy takie informacje, które świadczyłyby o
narodzeniu nowego władcy dwa lata wcześniej niż się ocenia na podstawie lektury
ewangelii Mateusza. Z jakiej innej przyczyny Herod kazałby zabijać chłopców do
drugiego roku życia?
Analiza ta prowadzi do prostego wniosku, że Jezus narodził się najpózniej
gdzieś między 6 a 4 rokiem przed naszą erą. Badacze przedstawiają jeszcze
przynajmniej kilkanaście innych dat narodzin Jezusa. Ta mnogość wynika z trudności
w wyliczeniu zarówno daty rocznej, jak i daty dziennej narodzin.
Byłoby interesujące, gdyby udało się nam określić moment śmierci samego
Heroda. Gdyby bowiem potwierdziła się informacja podana przez Flawiusza o
śmierci króla wiosną 4 roku p.n.e. i gdybyśmy skonfrontowali to z zapisami
ewangelii, a pobyt w Egipcie trwał kilka miesięcy, to musielibyśmy wyciągnąć
wniosek o najpózniejszych narodzinach Jezusa w końcowych miesiącach 5 roku
przed naszą erą lub też w okresie o dwa lata ten moment poprzedzającym, co
wynikałoby z informacji pozostawionych Herodowi przez Mędrców.
Kim był Herod I Wielki - król legenda, który przetrwał w pamięci ludzkości [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • cukierek.xlx.pl